Stypendystka Fundacji 2021–2022

15 listopada 2023 r. w Instytucie Historii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie Małgorzata Surmacz, laureatka konkursu stypendialnego im. Adama Kerstena, obroniła pracę doktorską pt. „Uczniowie męskich gimnazjów w Lublinie w walkach o niepodległość Polski w okresie I wojny światowej oraz wojny polsko-bolszewickiej w latach 1914–1921. Portret zbiorowy”, którą przygotowała pod kierunkiem dr hab. Andrzeja Przegalińskiego, prof. UMCS, w Katedrze Historii XVI–XIX w. i Europy Wschodniej na UMCS. Recenzentami rozprawy byli prof. dr hab. Wacław Caban (emeritus) z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach), dr hab. Mariusz Kulik, prof. IH PAN z Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk oraz dr hab. Krzysztof Ślusarek, prof. UJ z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Pani Doktor serdecznie gratulujemy!

Rozprawa doktorska: Uczniowie męskich gimnazjów w Lublinie w walkach o niepodległość Polski w okresie I wojny światowej oraz wojny polsko-bolszewickiej w latach 1914–1921. Portret zbiorowy

Streszczenie
Rozprawa doktorska poświęcona została dziejom wychowanków lubelskich męskich szkół średnich, uczestników walk o niepodległość i granice państwa polskiego w okresie I wojny światowej oraz wojen polsko-ukraińskiej i polsko-bolszewickiej. Zgłębione zostały losy uczniów czterech gimnazjów męskich: Szkoły Filologicznej Stanisława Śliwińskiego zwanej Szkołą Lubelską (późniejszego Gimnazjum im. Stefana Batorego), Szkoły im. Stanisława Staszica, a także Szkoły Handlowej Zgromadzenia Kupców miasta Lublina (która przyjęła patronat braci Augusta i Juliusza Vetterów) oraz Szkoły Realnej im. Hetmana Jana Zamoyskiego, jak również Szkoły Rzemieślniczej im. Stanisława Syroczyńskiego (dzisiejszego Zespołu Szkół Samochodowych). Wspomniane placówki oświatowe zaczęły działalność jako prywatne szkoły z wykładowym językiem polskim na początku XX stulecia.

Podstawowym założeniem badawczym dysertacji było prześledzenie wojennych życiorysów uczniów wymienionych ośrodków edukacyjnych oraz nakreślenie portretu zbiorowego pokolenia, które współtworzyli. Nie byłoby to możliwe bez wskazania czynników kształtujących daną generację – poczynając od modelu wychowania wywiedzionego z domów rodzinnych przez atmosferę szkół, do których uczęszczali, po determinujące ich postawy zdarzenia z lat 1914–1921.

Wyznaczenie tych ram chronologicznych pozwoliło stworzyć uporządkowaną narrację. Zawężenie tematyki do szkół męskich także nie było przypadkowe. Młodzi chłopcy na tle swych rówieśników stali się grupą najbardziej aktywną. Jako pierwsi organizowali w Lublinie tajny skauting przygotowujący do walki zbrojnej w Legionach Polskich, a następnie w szeregach Wojska Polskiego. Odbywali również czynną służbę żołnierską, biorąc bezpośredni udział w walkach frontowych.

Konstrukcja pracy oparta została na układzie problemowo-chronologicznym. Omówione zagadnienia przedstawiono na tle dziejów Lublina i Lubelszczyzny oraz historii ziem polskich.

Rozprawa składa się z czterech rozdziałów. Pierwszy, traktujący o młodym pokoleniu Polaków wobec Wielkiej Wojny, stanowi próbę zdefiniowania generacji jako wytworu kultury. Jego treść koncentruje się na wskazaniu czynników formujących pokolenie w procesie przemian społeczno-historycznych. Rozdział drugi zaś odnosi się do stanu szkolnictwa lubelskiego począwszy od schyłkowego okresu zaboru rosyjskiego aż do 1918 roku oraz do przyjętego w szkołach polskich modelu wychowania harcerskiego.
Rozdział trzeci rozprawy, będący jej zasadniczą częścią, dotyczy wojennych losów wychowanków szkół lubelskich w walkach o niepodległość. Zaprezentowano tu sylwetki kilkudziesięciu postaci. Zbieżne jednostkowe historie, składające się na obraz pokolenia, przedstawione zostały na tle dziejów wojennych Lublina. Wśród poległych, których granica wieku oscylowała w przedziale od 16 do 21 lat, odrębną grupę stanowili ci, którym nie było dane przystąpić do egzaminów maturalnych. Ponadto wielu zmarło młodo w następstwie chorób przebytych w obozach jenieckich czy miejscach internowania.

Ostatni rozdział rozprawy to epilog poświęcony problematyce dotyczącej pamięci o wysiłku wojennym omawianej generacji w niepodległej Rzeczypospolitej. Tłem rozważań stała się tu różnorako definiowana pamięć przeszłości oraz określające ją ramy społeczne. Poległych upamiętniały ich rodziny, koledzy oraz wychowawcy. Pisano o nich wspomnienia. Starano się sprowadzać ich ciała w rodzinne strony. Formą uczczenia nieżyjących uczestników walk było również wytyczanie cmentarzy wojennych, stawianie pomników Nieznanego Żołnierza czy też fundowanie tablic memoratywnych, przy których wystawiano honorowe warty.

Opracowanie tematu rozprawy wymagało wykorzystania materiałów źródłowych (rękopiśmiennych i drukowanych oraz ikonograficznych) dostępnych w zasobach archiwalnych różnych instytucji. Dzięki nim udało się ustalić dane o wielu uczniach-żołnierzach.

Przez lata depozytariuszami pamięci o wychowankach męskich szkół lubelskich były także ich rodziny. Spośród zbiorów prywatnych na uwagę zasługują dokumenty będące dawniej w posiadaniu Jana Magierskiego (obecnie w większości w zbiorach Prywatnego Muzeum Historycznego „Znaki Czasu”). Są to głównie materiały dotyczące jego ojca Stanisława (znanego farmaceuty i fotografika) oraz wuja Bartosza Jankowskiego, poległego w wojnie polsko-bolszewickiej jako żołnierz elitarnego Szwadronu Przybocznego Naczelnego Wodza. Niepublikowane fragmenty listów i dzienników Bartosza posłużyły za oś narracji rozprawy.

Niezmiernie ważne w opracowaniu tematu były również materiały ze zbiorów rodzinnych Pawła Policzkiewicza oraz Longina Gładyszewskiego, których stryjowie zginęli, walcząc w różnych formacjach Wojska Polskiego, tego samego dnia 1920 r. W przypadku poległego na Ukrainie Wacława Policzkiewicza udokumentowane zostały także dramatyczne, bezskuteczne starania rodziny o sprowadzenie ciała do Lublina. Na podstawie zaś udostępnionych przez Stefana Osińskiego, krewnego zmarłego od ran artylerzysty Piotra Osińskiego, możliwe było odtworzenie informacji o jeszcze jednym młodym żołnierzu, którego ekshumowane szczątki pochowano w rodzinnym mieście.

Wyjątkowym zbiorem pozwalającym rozbudować treści rozprawy były ponadto dokumenty udostępnione przez Martę Polańską, wnuczkę Władysława Godziszewskiego, absolwenta, a następnie nauczyciela historii w Szkole Lubelskiej, zamordowanego w Katyniu w 1940 r. Niezmiernie pomocne stały się też materiały z kolekcji: Barbary Radzkiej (poświęcone wychowankowi Szkoły Handlowej, adwokatowi Stanisławowi Radzkiemu), Anny Bajdy (związane z jej dziadkiem, absolwentem Szkoły Zamoyskiego, lekarzem Janem Kołtunem) oraz Sławomira Snopka (dotyczące majora Stanisława Krzymowskiego, jednego z pierwszych cichociemnych).

Zbiory prywatne okazały się kopalnią skarbów. Dodatkowych informacji dostarczyły źródła drukowane różnej proweniencji: broszury i druki ulotne, nekrologi i wspomnienia pośmiertne, publicystyka prasowa z epoki, okolicznościowe jednodniówki i sprawozdania z dwudziestolecia międzywojennego wydawane nakładem szkół, antologie poezji oraz przykłady memuarystyki.

Niezwykle ważny pod względem zarysowania szerszej perspektywy stał się dział literatury przedmiotu, obejmujący opracowania dotyczące dziejów oświaty polskiej przełomu XIX i XX stulecia, publikacje o początkach ruchu harcerskiego oraz wydawnictwa poświęcone Polskiej Organizacji Wojskowej i dziejom Legionów Polskich. Pomocne były także ukazujące się w międzywojniu historie pułkowe oraz lista strat żołnierzy Wojska Polskiego. W uzupełnieniu podjętej tematyki posłużył ponadto bogaty dział Lubliniana, w tym publikacje poświęcone roli miasta nad Bystrzycą w odzyskaniu niepodległości.

Zgromadzenie i uporządkowanie danych dotyczących wybranej grupy osadzonej w konkretnym przedziale czasowym, a następnie wyłonienie wspólnych elementów biografii jej członków pozwoliło wskazać, jaki wpływ miały na konkretną zbiorowość zachodzące procesy historyczne. Jednocześnie zaś możliwe stało się uchwycenie poszczególnych postaci w różnych kręgach wspólnotowych – rodzinnych, szkolnych czy też wojskowych. Była to także generacja skazana na cykliczną (nie)pamięć. Do 1939 r. jej reprezentanci – zwłaszcza przez społeczności lokalne – uznawani byli za bohaterów. Po II wojnie światowej, w okresie PRL, pokolenie to zostało wymazane z oficjalnego dyskursu. Przetrwało jednak w pamięci przeszłości.

Próba nakreślenia portretu zbiorowego miała wyłonić obraz pokolenia, które w nawiązaniu do funkcjonującego w kulturze polskiej określenia „kolumbowie rocznik 1920” można metaforycznie nazwać „pokoleniem prekolumbów”.