*Please visit the Gregory Kersten Page page for the English page and information about the Gregory Kersten Memorial Scholarship. 

Profesor Grzegorz Kersten (23 września 1949, Warszawa — 26 maja 2020, Ottawa), założyciel Fundacji Kerstenów, w latach 2011—2012 prezes Zarządu, 2012—2020 przewodniczący Rady Fundacji.

Ukończył ekonometrię w Szkole Głównej Planowania i Statystyki (dawniej i obecnie Szkoła Główna Handlowa), tam też doktoryzował się w 1981 r. W latach 1974—1984 pracował w Instytucie Zarządzania i Doskonalenia Kadr w Warszawie. W okresie karnawału „Solidarności” i w stanie wojennym razem z żoną Gretą wspierał konspiracyjną działalność ojca, kierującego podziemnym wydawnictwem NOW-a 2. W 1983 r., tuż przed zniesieniem stanu wojennego, z żoną i dziećmi, Mikołajem (ur. 1975) i Martą (ur. 1979) wyjechali do Antwerpii. W grudniu 1984 r. wyemigrowali do Kanady, w następnym roku urodziło się tam trzecie dziecko, syn Marek.

W latach 1985—1999 pracował na Uniwersytecie Carleton w Ottawie, następnie od 1999 do 2020 r. był profesorem na Uniwersytecie Concordia w Montrealu, od 2006 r. pełnił tam funkcję Senior Concordia Research Chair.

Grzegorz (Gregory) Kersten stał się wybitnym badaczem o międzynarodowej renomie — teoretykiem decyzji, twórcą systemów wspomagania negocjacji i negocjacji elektronicznych (m.in. programu Inspire). Zajmował się nie tylko teorią, lecz miał także znaczące osiągnięcia jako organizator życia naukowego. Przez wiele lat kierował sekcją INFORMS Group Decision and Negotiation (GDN), koordynował i współorganizował konferencje GDN, był założycielem InterNeg Research Center oraz redaktorem naczelnym czasopisma wydawanego przez Springera „Group Decision and Negotiation”, indeksowanego na liście filadelfijskiej. Jest autorem i współautorem ponad 100 artykułów, 2 książek i kilkudziesięciu referatów naukowych. Uczestniczył, często kierując nimi, w licznych międzynarodowych projektach naukowych. Zapraszany jako visiting professor na liczne uczelnie w różnych krajach, inspirował kilka pokoleń badaczy. Wierzył, że ludzie z różnych kultur i środowisk mogą się porozumieć dzięki negocjacjom.

Był zapalonym narciarzem, szusował nawet po kanadyjskim lodowcu, ale największy sentyment wciąż miał do stoków tatrzańskich. W wolnych chwilach majsterkował, stale znajdując w swym ottawskim domu coś do udoskonalenia. Dbał też o ogród, a wypielęgnowany trawnik przyciągał dzikie ptactwo i zające.

Zostawił żonę, troje dzieci, pięcioro wnucząt, o które z czułością się troszczył, oraz duże grono rodziny i przyjaciół na całym świecie.

Wykaz publikacji zob.:

Na Zaduszki 2022 Grzegorza Kerstena wspomina Ewa Roszkowska

Profesora Grzegorza Kerstena poznałam osobiście konferencji GDN w Mont Tremblant w 2007 roku. Wcześniej czytałam kilka prac Profesora, a szczególne wrażenie sprawiła na mnie publikacja w czasopiśmie „Group Decision and Negotiation” z 2001 dotycząca modelowania negocjacji dystrybutywnych i integracyjnych oraz idea wspomagania negocjacji elektronicznych, w tym system Inspire. Pomimo wielu obowiązków gospodarza konferencji Profesor znalazł czas, aby ze mną porozmawiać, z życzliwością udzielił mi też kilku rad naukowych. Od 2007 roku miałam możliwość spotykać się z Profesorem wielokrotnie na konferencjach GDN. Każde wystąpienie Profesora na konferencji, głos w dyskusji czy pytania były dla mnie ucztą naukową. Profesor miał niesamowitą i niedoścignioną zdolność prezentacji swoich wyników w sposób prosty, zrozumiały i ciekawy. Często też zabierał głos po wystąpieniach innych uczestników konferencji, a jego pytania czy uwagi były celne, niejednokrotnie skłaniały do refleksji lub innego spojrzenia na problemy negocjacyjne.

Kilka lat później miałam zaszczyt i przyjemność współpracować z Profesorem, we współudziale z prof. Tomaszem Wachowiczem, w projekcie poświęconym wspomaganiu negocjacji dwustronnych z uwzględnieniem ograniczeń poznawczych negocjatorów. Profesor miał niekwestionowaną pozycję w środowisku międzynarodowym związanym z analizą negocjacyjną i grupowym podejmowaniem decyzji. Dla mnie był MISTRZEM pełnym pasji i ciekawości badawczej, którą dzielił się z innymi, inspiratorem niezapomnianych dyskusji. Cechowała go ogromna pokora wobec pracy naukowej, niezwykła rzetelność w prowadzeniu badań, skrupulatność, dbałość o szczegóły, a jednocześnie prostota i klarowność przekazu. Każdą ze wspólnych prac poprzedzały niekończące się dyskusje, spory, poszukiwania, nie wspomnę o obliczeniach. Zdarzało się i tak, że mając już gotowy artykuł, który nie spełniał oczekiwań, wracaliśmy do podstaw i zaczynaliśmy od nowa. Nowe przemyślenia, dyskusje, obliczenia i nowa praca. Dla Profesora nie było drogi na skróty.

Co jest nie mniej ważne, Profesor był CZŁOWIEKIEM wielkiego serca, dobroci i życzliwości. Tak jak wiele osób ze środowiska zajmującego się negocjacjami doświadczyłam wsparcia i pomocy Profesora i całej jego rodziny. Profesor Grzegorz Kersten i Pani Małgosia sprawili, że czułam się częścią ich Rodziny. Nasze rozmowy i dyskusje nie ograniczały się jedynie do spraw naukowych, dotyczyły także spraw życiowych, tych małych i dużych.

Poczytuję sobie za ogromy zaszczyt, że mogłam współpracować z Profesorem Grzegorzem Kerstenem, mogąc doskonalić swój warsztat naukowy, prowadzić wspólnie badania czy chłonąć mądrość życiową MISTRZA i CZŁOWIEKA. Profesor pozostawił trwały ślad w moim życiu, a pamięć o nim towarzyszy ciągle mojej pracy naukowej.
Ewa Roszkowska, 29 października 2022


Grzegorz Kersten z Ewą Roszkowską i Tomaszem Wachowiczem na bankiecie podczas konferencji GDN zorganizowanej na Uniwersytecie Hochenheim pod Stuttgartem, 2017

W drugą rocznicę śmierci Grzegorza Kerstena wspomina Tomasz Wachowicz

Profesora Grzegorza Kerstena spotkałem na początku swojej kariery naukowej, w 2000 roku. Przyjechał na zorganizowaną przez mojego opiekuna naukowego, profesora Tadeusza Trzaskalika, międzynarodową konferencję Multiple Objective Programing and Goal Programing, która odbywała się w Ustroniu. Przedstawiony profesorowi Kerstenowi, czułem ogromny respekt związany z prowadzeniem z nim rozmów na tematy naukowe. Trzeba pamiętać, że już wtedy profesor rozpoznawany był w międzynarodowym środowisku naukowym jako pionier prac nad elektronicznym wsparciem negocjacji i negocjowaniem za pomocą systemów online. To mnie, studenta pierwszego roku studiów doktoranckich, zupełnie onieśmielało. Tymczasem profesor dał się poznać jako człowiek otwarty i przyjazny młodym adeptom nauki. Pamiętam, że podczas konferencyjnej wycieczki na Czantorię zaprosił mnie na pierwszą merytoryczną rozmowę o tym, jak można modelować negocjacje. W trakcie zdobywania tego niemałego szczytu górującego nad Ustroniem, sapiąc i potykając się na kamienistej ścieżce, rozmawialiśmy. To było takie inne od typowych konsultacji, do których byłem przyzwyczajony, zawsze o umówionej porze, w gabinecie, wyłącznie merytorycznie ukierunkowanych.

Po latach współpracy zrozumiałem, że tak właśnie żył i pracował profesor Kersten. Miał dar łączenia pasji naukowej z codziennym życiem, tak aby praca nie była wymuszonym elementem każdego dnia, ale naturalną jego częścią. Wielu z nas, młodych naukowców, przyjeżdżając do niego na staż do Kanady, mieszkała nie w akademiku czy wynajętym mieszkaniu, ale w domu Państwa Kerstenów, gdzie żyło się nauką. Nigdy nie zapomnę naszych rozmów prowadzonych podczas grabienia liści w ogródku, zakupów w mieście, spacerów z psem czy – już dużo później – wielopokoleniowych wycieczek z całą rodziną w góry. Lekcją, jaką wyniosłem ze współpracy z profesorem Kerstenem, było uczynienie z pracy jednej ze swoich wielu pasji i włączenie jej w naturalny rytm dnia, nieuwarunkowany sztywnymi godzinami, ale wpisujący się w aktualne możliwości i potrzeby.

Wspominając profesora Kerstena, nie można zapomnieć o jego cesze, która sprawiła, że stał się mentorem dla wielu młodych naukowców, nawet tych, którzy nie byli formalnie jego doktorantami lub współpracownikami. Profesora cechowała mianowicie potrzeba pomagania innym. I była to pomoc altruistyczna. Ten wspaniały człowiek pomagał każdemu, kto przejawiał jakiekolwiek zainteresowanie pracą badawczą, nawet jeśli nie było ono wynikiem jakichś głębokich przemyśleń, a sprowadzało się po prostu do deklarowania chęci. Jeśli tylko widział taką chęć, był w stanie poświęcić sporo czasu, aby młodemu człowiekowi opowiedzieć nie tylko o samym problemie naukowym i zachęcić go do pracy, lecz także o tym, jak to jest być naukowcem. Konsultacje takie nie były jedyną formą pomocy. Profesor wspierał też badaczy organizacyjnie. Wystarczy wspomnieć, że dziesiątki prac naukowych dotyczących wspomagania negocjacji i negocjacji elektronicznych powstały dzięki udostępnianej przez niego bazie danych z eksperymentów negocjacyjnych prowadzonych za pomocą systemu negocjacji elektronicznych Inspire, którego był pomysłodawcą i autorem. W celu konsolidacji środowiska profesor założył na Concordia University w Montrealu InterNeg Research Centre, centrum badawcze ułatwiające prowadzenie wspólnych projektów i badań naukowcom z całego świata. Często gościł tam na seminariach wielu z nas, konsultując pomysły przyszłych działań. Idee powstające w ramach prac centrum popularyzował również w wydawanych online i dostępnych wszystkim raportach InterNeg Reports.

Warto przy tym pamiętać, że profesor Kersten był bardzo wymagającym nauczycielem i współpracownikiem. Często weryfikował efekty prac badawczych, kwestionując wszystkie przyjęte założenia i oczekując ich obrony przez autorów. Dla nas – młodych badaczy – było satysfakcją, gdy udało się wyjść z takiej obrony zwycięsko (choć muszę przyznać, że nie zdarzało się to często). W wielu przypadkach krytyka ta pozwalała nam dostrzec braki lub niedociągnięcia, doskonaliła nas na przyszłość. To samo podejście stosował profesor oczywiście wobec prac, których sam był współautorem. Było to źródłem bardzo długich zespołowych dyskusji, często emocjonalnych, a nawet zapalczywych naukowych kłótni o różne rozwiązania i koncepcje. Jak przystało na badaczy zajmujących się negocjacjami, zawsze udawało nam się znaleźć kompromisowe, satysfakcjonujące wszystkich rozwiązanie. Jego nieoczekiwana śmierć zastała wielu z nas przy takiej właśnie pracy. Najlepszym dowodem tego, jak intensywnie z nami pracował i jak wiele jeszcze chciał wspólnie zrobić, jest siedem artykułów, których jest współautorem, a które ukazały się już po jego śmierci, zarówno w regularnych wydaniach międzynarodowych czasopism, jak i wydaniach specjalnych, poświęconych jego pracy i dziedzictwu naukowemu.

Myślę, że każdy, kto tak jak ja nieco bliżej poznał profesora Kerstena, mógł doświadczyć jego pomocy także w życiu prywatnym, w codziennych i nawet niekiedy błahych sprawach. Trudno mi teraz dobrze określić ten rodzaj pomocy, ale chyba najlepiej napisać o niej, że było to takie wsparcie mentorsko-ojcowskie. W razie potrzeby była ona płynącym z kreatywnej dyskusji zestawem nienachalnych sugestii, jak wówczas, gdy zastanawiałem się, jakie nowe rodzinne auto powinienem kupić, i oddawałem się jakimś oderwanym od rzeczywistości rozważaniom o tym, jak bardzo jest ono warte swojej ceny. Kiedy indziej – surową reprymendą, gdy podczas pobytu w Kanadzie, zniechęcony pesymistyczną prognozą pogody, chciałem zrezygnować z kilkudniowej wyprawy z rodziną, by zwiedzać Ontario. W każdej takiej sytuacji profesor potrafił doradzać i tego nie unikał.

Co ciekawe, różne nasze prywatne dyskusje, może dla swady, może z przyzwyczajenia, często prowadziliśmy tak jak spory naukowe, w konwencji skomasowanego ataku na tezy i założenia partnera. Było to zabawne, pozwalało oczyścić atmosferę, sparodiować nieco to nasze naukowe życie i nabrać do niego dystansu. Naczelnym tematem roztrząsanym w ten sposób był na przykład problem powszechnych zdrobnień występujących w języku polskim. Profesor był ich zagorzałym przeciwnikiem, uważał za infantylne używanie zdrobnień typu „długopisik” („Czy ma Pan może długopisik?”), „podpisik” („Tutaj wystarczy jeszcze tylko Pana podpisik”) i tym podobnych. Uważał ponadto, że czynią one krzywdę językowi polskiemu, wydłużając niepotrzebnie zdania, zamiast je upraszczać, przez co staje się on niezrozumiały choćby dla uczących się tego języka obcokrajowców. Ja zaś stałem na stanowisku, że zdrobnienia te są potrzebne, nadają bowiem zdaniu pewien ugładzony charakter, umniejszając potencjalną wagę problemów, które w takiej konstrukcji nadawca chce zawrzeć. Każdy z nas na kolejne odsłony dyskusji przygotowywał coraz to nowe zestawy argumentów. Nie przypominam sobie jednak, byśmy w tej kwestii doszli kiedykolwiek do konsensusu. Innym razem, ku rozpaczy naszych żon, przy okazji koncertu NOSPR, na który udaliśmy się podczas wizyty Państwa Kerstenów w Katowicach (pamiętam, była to przepiękna II Symfonia Gustava Mahlera), spędziliśmy przedkoncertowe popołudnie, czas w foyer i część wieczornej kolacji na rozstrzyganiu, czy nie należałoby zrewidować obyczaju i uznać za akceptowalne przerywanie przez publiczność kolejnych części koncertu oklaskami. Każdy z nas, dla zasady oczywiście, prezentował odmienne stanowisko.

Dlatego właśnie każde moje wspomnienie profesora Kerstena jest takie bogate i barwne. Mogłem z Nim profesjonalnie pracować, mogłem liczyć na Jego pomoc, mogłem się dobrze bawić na co dzień. Cieszę się, że spotkałem Go na mojej prywatnej i naukowej drodze, i że mogłem się tak wiele od Niego nauczyć.
Tomasz Wachowicz, maj 2022

Grzegorz Kersten – uczony i kolega

22 marca 2021 roku w ramach XIII Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej „Modelowanie preferencji a ryzyko” – zorganizowanej online przez Katedrę Badań Operacyjnych Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach wspólnie z Polskim Towarzystwem Badań Operacyjnych i Systemowych, Oddziałem Górnośląskim Polskiego Towarzystwa Matematycznego oraz Polską Sekcją INFORMS – odbyła się sesja specjalna pt. „Grzegorz Kersten – uczony i kolega”.

Prowadzący ją profesor Tomasz Szapiro z SGH określił bohatera sesji jako „przyjaznego, przenikliwego, niezależnego”. Przypomniał najważniejsze informacje składające się na jego życiorys zawodowy, począwszy od studiów na ekonometrii w Szkole Głównej Planowania i Statystyki (ówczesna nazwa Szkoły Głównej Handlowej), ukończonych w 1973 roku, oraz uzyskanego tam w 1981 doktoratu poświęconego badaniom operacyjnym, którego promotorami bili profesorowie Wiesław Grabowski i Janusz Buga. Następnie Grzegorz Kersten podjął pracę w Instytucie Organizacji Zarządzania i Doskonalenia Kadr – kierował tam Laboratorium Metod Ilościowych, nie rezygnując przy tym ze współpracy przy projektach uczelnianych w SGPiS i na Uniwersytecie Warszawskim, dotyczących między innymi zastosowania optymalizacji celowej do planowania makroekonomicznego. W latach osiemdziesiątych uczestniczył również w prowadzonym w SGPiS przez prof. Ireneusza Nykowskiego seminarium z badań operacyjnych, skupiającym dużą część specjalistów w tej dziedzinie.

Od końca 1984, po tym jak rok wcześniej udał się wraz z rodziną na emigrację, mieszkał w Kanadzie, z przerwami na wyjazdy naukowe, i pracował najpierw od 1985 w School of Business (obecnie Sprott School of Business) na Carleton University w Ottawie, a następnie od 1999 w Department of Decision Sciences and Management Information Systems w John Molson School of Business na Concordia University w Montrealu, z czasem na zaszczytnym stanowisku Senior Concordia University Research Chair; pelnił również funkcję Adjunct Research Professor na Carleton University. Był tzw. Paul Desmarais/Power Corporation Professor w School of Management na University of Ottawa (2004/2005), Senior Research Scholar w International Institute for Applied Systems Analysis w Laxenburgu pod Wiedniem, a także wizytującym profesorem na różnych uczelniach rozsianych po całym świecie, między innymi na Hong Kong University of Science and Technology, w Naval Postgraduate School w Monterey w Kaliforni, National Sun Yat-Sen University w Kaohsiung w Tajwanie.

Profesor Szapiro dużo miejsca w swej prezentacji poświęcił stworzonemu przez Grzegorza Kerstena na Research Chair na Concordia University InterNeg Research Centre: „Koncepcja Centrum Interneg wyrosła z inspirowanych przez Grzegorza burz mózgów na konferencjach środowiskowych i zaowocowała stworzeniem nieformalnej grupy uczonych, później grantami, wreszcie oprogramowaniem i interaktywną stroną internetową. Centrum szybko stało się ośrodkiem inspirującym badaczy w dziedzinie negocjacji elektronicznych. Wizytowało je z prezentacjami wielu uczonych, także z Polski. W wyniku współpracy ze studentami i kolegami z całego świata pod kierunkiem Grzegorza powstała platforma INVITE do konstruowania systemów negocjacji wirtualnych oraz system INSPIRE wykorzystywany w wielu uczelniach na świecie w nauczaniu i badaniach”.

Zainteresowania naukowe Grzegorza Kerstena ewoluowały „od badań operacyjnych i ich zastosowań w podejmowaniu decyzji w problemach ekonomicznych i zarządczych, przez decyzje wielokryterialne i grupowe, do negocjacji. Był jednym z pionierów w obszarze systemów komputerowego wspomagania negocjacji. Zaproponowany przez Grzegorza system Negoplan to jeden z pierwszych inteligentnych systemów wsparcia negocjacji. Negoplan wzbudził ogromne zainteresowanie na wielu konferencjach z optymalizacji wielokryterialnej i inspirował badania dotyczące wpływu kultury na interakcje negocjacyjne, także w wirtualnych systemach wspomagania negocjacji”.

Grzegorz Kersten opublikował w znaczących periodykach naukowych ponad 300 artykułów naukowych, które mają wysoki wskaźnik cytowań. Na badania w swojej dziedzinie pozyskiwał granty z budżetami wielu milionów dolarów. Dzięki kompetencjom uzyskanym na różnych polach badawczych był cenionym recenzentem dla kilkudziesięciu czasopism naukowych.

Od 2016 roku pełnił funkcję redaktora naczelnego jednego z najważniejszych czasopism poświęconych biznesowi, zarządzaniu i rachunkowości na świecie – „Group Decision and Negotiation”. Jak mówił profesor Szapiro, był tam odpowiedzialny za „nadzór akademicki, za kierowanie artykułów do redaktorów działów, za ostateczne decyzje o przyjęciu do druku oraz relacje z wydawnictwami i agendami finansującymi periodyk”.

Kolejne osoby zabierające głos podkreślały zasługi Grzegorza Kerstena w promowaniu polskich naukowców i rozwijaniu ich kontaktów zagranicznych, by w pełni mogli uczestniczyć w głównym nurcie badawczym, a także przystąpić do międzynarodowych stowarzyszeń naukowych. Mówili o tym między innymi profesor Tadeusz Trzaskalik z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, współpracujący z Grzegorzem od początku lat dziewięćdziesiątych, a także profesor Bogumił Kamiński z SGH, przewodniczący polskiej sekcji INFORMS. Udziałowi Grzegorza w GDN polscy uczeni zawdzięczali to, że mogli poznawać światowe standardy, prezentować swoje ustalenia w kierowanym przez niego periodyku, będącym forum wymiany myśli o globalnym zasięgu. W 2015 dzięki inicjatywie Grzegorza Kerstena coroczna konferencja GDN odbyła się w Warszawie; zadbał, by wszystko było dopracowane w szczegółach, a także zapewnił obecność najważniejszych badaczy z zagranicy.

Najbliżsi w ostatnich latach polscy współpracownicy Grzegorza Kerstena, profesorowie Ewa Roszkowska z Uniwersytetu w Białymstoku i Tomasz Wachowicz z katowickiego Uniwersytetu Ekonomicznego, poza dokonaniami na niwie naukowej wskazywali jego rolę mentora, przewodnika i organizatora całej społeczności, a także podkreślali wielkie serce, bezinteresowną, życzliwą wszechstronną pomoc, jakiej udzielał młodszym kolegom – nie ograniczał się do tutoringu, lecz gościł w domu, nawet przez kilka miesięcy. Dzięki temu mogli zaobserwować, jak można skutecznie łączyć pasję naukową z życiem codziennym. Był Mistrzem (przez wielkie M), pełnym ciekawości naukowej, podpowiadającym nowe ścieżki badawcze. Rzetelny i skrupulatny, dbał zawsze, by przekaz był klarowny, dlatego prace nad wspólnymi artykułami oznaczały niekończące się dyskusje, spory, nie pozwalał, by iść na skróty, wszystkie tezy należało przekonująco uzasadnić. Nagrodą było włączenie do wielkiej światowej rodziny naukowej.

Wieloletni przyjaciele, podobnie jak Grzegorz osiadli w Kanadzie, profesorowie Wojtek Michałowski z University of Ottawa i Michał Iglewski z Université du Québec, wspominali nie tylko uczonego i kolegę, lecz także bliskiego człowieka, przepełnionego humanitaryzmem i szacunkiem do innych, zarazem krytycznego i zdystansowanego wobec samego siebie. Grzegorz chętnie dyskutował i był otwarty na argumenty innych, nie starał się przeforsować swego zdania, choć nie wahał się też okazać swojej niezgody. W życiu zawodowym kierował się własnymi zainteresowaniami, dzięki czemu lubił to, co robił. W przyjaźni był oddany i szczery, co zaskarbiało mu pełne zaufanie. Był także zapalonym narciarzem, który brawurowo szusował choćby na weselu córki, Marty, co zakończyło się kontuzją, niejedyną w jego życiu. Zawsze jednak wracał na stok, gdy tylko wydobrzał. Zresztą wszystkiemu, czego podejmował się w życiu, oddawał się z pasją. Jedną z tych pasji było niewątpliwie życie rodzinne. Wraz z żoną Gretą zadbał o wszechstronny rozwój dzieci, Mikołaja, Marty i Marka, był też ukochanym dziadkiem, którego zdecydowanie za szybko zabrakło.

Grzegorz Kersten odszedł przedwcześnie, ale pozostanie w pamięci całego środowiska, a liczne pomysły i koncepcje badawcze, które prezentował w ostatnim czasie z pewnością znajdą kontynuatorów i będą inspirować innych uczonych oraz młodych adeptów nauki.
***
W 2021 roku ukażą się dwie publikacje okolicznościowe dedykowane Grzegorzowi Kerstenowi – numery specjalne pism „Group Decision and Negotiation” i „Control and Cibernetics”.
Ponadto sekcja Group Decision and Negotiation INFORMS od tego roku będzie przyznawać „Gregory Kersten GDN Journal Best Paper Award” za najlepszy artykuł opublikowany w piśmie.
Beata Bińko, 26 maja 2021

GDN 2019
Uczestnicy konferencji GDN w Loughborough w Wielkiej Brytanii, 2019

Daniel Druckman wspomina Grzegorza Kerstena

Pamiętam, że po raz pierwszy spotkałem Gregory’ego we wczesnych latach dziewięćdziesiątych na konferencji HICSS [The Hawaii International Conference on System Sciences] na Hawajach. Uczestniczyliśmy w panelu zorganizowanym przez Mela Shakuna. Mimo że panel nie przyciągnął wielu zainteresowanych, rozmowy między panelistami okazały się stymulujące. Gregory i ja uznaliśmy, że niewiele innych paneli jest wystarczająco ciekawych, żeby w nich uczestniczyć, i w związku z tym dołączaliśmy się do wycieczek na plaże i do miasta. Czas, który spędziliśmy razem, był okazją, żeby poznać się zawodowo i osobiście. Zdaliśmy sobie sprawę, że podzielamy wiele przemyśleń i poglądów, w tym wizję rozwoju naszych dziedzin naukowych. Byliśmy kolegami przez ponad 25 lat.

Gdy wspominam Gregory’ego, przychodzi mi na myśl kilka wspólnych doświadczeń. Nasze pokrywające się zainteresowania naukowe w dziedzinie negocjacji elektronicznych prowadziły do wielu dyskusji na temat projektów badawczych. Gregory wykorzystywał moją książkę Doing Research na swoich zajęciach; ja recenzowałem i rekomendowałem niektóre jego projekty naukowe. Poza tym udzielił nam wielu przydatnych rad technicznych dotyczących naszego systemu mediacji elektronicznych. Na konferencji GDN [Group Decision and Negotiation] w Sztokholmie zasugerował, że dobrym sposobem na powiązanie GDN z International Association of Conflict Management (IACM) będzie sponsorowanie wspólnej konferencji i zachęcenie członków obydwu stowarzyszeń, by zgłaszali artykuły do dwóch pism, „GDN” i „NCMR [Negotiation and Conflict Management Research]”. Jest to przykład poszukiwania przez niego możliwości poszerzenia badań prowadzonych przez społeczność GDN, co znalazło odzwierciedlenie także w jego pracy na stanowisku redaktora naczelnego „Group Decision and Negotiation”. Był wielkim rzecznikiem badań interdyscyplinarnych, czego dowodzi stworzenie sekcji Nauki Społeczne i rekomendowanie specjalnego numeru czasopisma poświęconego sprawiedliwości i negocjacjom, który zawierał artykuły nietypowe dla GDN.

Wizję Gregory’ego dopełniała niezwykła dbałość o szczegóły. Pewien kontrowersyjny manuskrypt wymagał rozstrzygnięcia przez niego sporu, czy należy rozważyć jego publikację. Zamiast rozwiązać problem, po prostu akceptując lub odrzucając tekst, został trzecim recenzentem. Była to, bez przesady, jedna z najwnikliwiej napisanych recenzji, jaką kiedykolwiek czytałem. Niczego nie pominął; jego komentarze objęły podejście badawcze autora, argumentację, pobudki ideologiczne, konkluzje oraz kwestie językowe. Byłem pod wrażeniem nakładu pracy oraz zdroworozsądkowego podejścia do recenzowanego artykułu, któremu inni redaktorzy nie poświęciliby tyle uwagi. Przyjaciel i kolega, wizjoner i humanista zostawia ogromną lukę w naszej społeczności.

Źródło: D. Druckman, In Memoriam Gregory Kersten (1949–2020), „Group Decision and Negotiation” 2020, t. 29, nr 4, s. 598.
Z języka angielskiego przełożyła Małgorzata Kersten, 5 maja 2022 r.

W pierwszą rocznicę śmierci Fundatora

Mija właśnie pierwszy rok od niespodziewanej śmierci fundatora, Grzegorza Kerstena, a fundacja wciąż działa, co na pewno było Jego życzeniem. Tak właśnie ją zorganizował, by z czasem stała się dobrze naoliwionym mechanizmem, funkcjonującym niemal automatycznie. Zamarzył sobie, by stworzyć forum pozwalające upowszechniać dorobek jego rodziców, zachować pamięć o nich. W tym celu ustanowione zostały stypendia doktorskie przyznawane w ich miejscach pracy – im. Krystyny Kersten w Instytucie Historii PAN oraz im. Adama Kerstena w Instytucie Historii UMCS. Z inicjatywy Grzegorza laureaci są honorowani także uroczystym wręczeniem dyplomu – na UMCS jest to dyplom zaprojektowany osobiście przez fundatora (obecnie z powodu pandemii uroczystości są nader kameralne).

Na stronie internetowej, którą Grzegorz stworzył i prowadził do śmierci, są zamieszczane zarówno teksty informacyjne czy wspomnieniowe, jak i krótsze artykuły i eseje Krystyny i Adama Kerstenów. Mamy więc wyznaczony odległy horyzont, bo wciąż pozostaje wiele do uzupełnienia. Grzegorz sam administrował stroną, dbając o każdy szczegół. Nie chciał nikogo kłopotać, zawsze nastawiony na to, by samodzielnie rozwiązać każdy problem. Teraz, dzięki wielkiemu wkładowi pracy córki Marty, grono administratorów można rozszerzyć.

Uczestniczę w pracach fundacji od początku. Pierwszym działaniom towarzyszyły gorące spory – ponieważ oboje byliśmy przekonani o swojej racji, trochę czasu zajęło nam osiągnięcie harmonii. Z czasem jednak zaufaliśmy sobie wzajemnie do tego stopnia, że stworzyliśmy zgrany tandem. Pracowaliśmy tak ramię w ramię (choć dzielił nas Atlantyk) przez dziesięć lat. Grzegorz nazwał mnie kiedyś częścią spadku po mamie, Krystynie Kersten, a dla mnie to żartobliwe określenie stało się zobowiązaniem, by kontynuować jego dzieło.
Beata Bińko, 26 maja 2021