Adam Kersten
Kordecki Klemens, imię zakonne Augustyn (1603—1673), przeor klasztoru paulinów na Jasnej Górze, prowincjał zakonu, autor dzieła o historii obrony klasztoru jasnogórskiego w r. 1655. Syn Doroty i Marcina, mieszczanina z Iwanowic, ur. 16 listopada. Po ukończeniu miejscowej szkółki parafialnej studiował zapewne w kolegium jezuitów w Kaliszu. W r. 1633 rozpoczął nowicjat w klasztorze paulinów na Jasnej Górze. 25 III 1634 r. odbyły się jego obłóczyny (wg katalogu profesji na Jasnej Górze jest to data ślubów zakonnych). Wkrótce potem Kordecki otrzymał niższe święcenia i jako diakon udał się do klasztoru w Wieluniu, gdzie pełnił obowiązki podprzeora i był nauczyciele retoryki. Tak wczesne objęcie odpowiedzialnych funkcji było rzadkim wypadkiem w praktyce paulinów.
W r. 1634 w Wieluniu otrzymał święcenia kapłańskie. W następnym roku został przeniesiony na Jasną Górę jako tzw. lector humaniorum, nauczający młodzież, która przed wstąpieniem do studium litterarum, prowadzonego przez paulinów w Krakowie, otrzymywała w klasztorze średnie wykształcenie. Od grudnia 1635 do czerwca 1638 r. Kordecki był wicedyrektorem nowicjatu na Jasnej Górze. W lipcu 1638 r., po wyborach przełożonych, został przeorem w Wieluniu. W lutym 1640 r. kapituła wybrała go na delegata do Rzymu, gdzie miał reprezentować stanowisko polskiej prowincji przeciwnej zaostrzeniu reguły i wzmocnieniu dyscypliny w zakonie. Kordecki, który wyruszył do Rzymu wraz z Mikołajem Staszewskim, wikariuszem generalnym, a następnie generałem zakonu, projektodawcą reformy, przeciwstawił się sugestiom zwierzchnika, domagającego się, by w Rzymie nie obstawał przy stanowisku prowincji polskiej. Pod pretekstem choroby Staszewski odesłał Kordeckiego do Polski. Lata 1641—1644 Kordecki spędził na Jasnej Górze, pełnił różne funkcje, reprezentował zgromadzenie jako dyskret klasztoru podczas obrad kapituły, przewodniczył też na zakonnych zgromadzeniach naukowych. W sierpniu 1644 r. został wybrany na przeora klasztoru na Jasnej Górze.
Kordecki odegrał istotną rolę w sporze o reformę zakonu między prowincją polską a Staszewskim, generałem zakonu, a od r. 1644 także prowincjałem prowincji polskiej. Wybrany na dyskreta prowincji, Kordecki złożył kapitule generalnej memoriał z zarzutami przeciwko Staszewskiemu. Stanowisko Kordeckiego było kompromisowe, dążył do załagodzenia sporu. Wobec kapituły tłumaczył swoje stanowisko pragnieniem osłabienia wysiłków przeciwników prowincjała oraz zapobieżenia interwencji władzy świeckiej, do której chcieli się oni odwołać. Nie uchroniło to Kordeckiego przed konsekwencjami. W marcu 1645 r. został przeniesiony z Jasnej Góry do Beszowa, jako podprzeor, następnie pozbawiono go tej funkcji i był lektorem konferencji, a wreszcie zwykłym zakonnikiem. Na skutek interwencji władz prowincji objął w r. 1646 funkcję przeora w klasztorze w Oporowie. W r. 1647 wybrany na IV definitora prowincji polskiej, przeniósł się do Pińczowa, by kierować tamtejszym zgromadzeniem do r. 1650. W tymże roku kapituła wybrała go ponownie na przeora klasztoru na Jasnej Górze. Kordecki reprezentował polską prowincję jako dyskret podczas kapituły generalnej na Węgrzech.
Kordecki był przeorem na Jasnej Górze podczas najazdu szwedzkiego w r. 1655. Na przełomie października i listopada tego roku poselstwo klasztoru złożyło akt poddańczy, zapewne na ręce Arvida Wittenberga. W historiografii istnieją sugestie, że Kordecki brał osobiście udział w tym poselstwie, brak jednak dowodów. Złożenie aktu poddańczego było zgodne z postępowaniem większości społeczeństwa szlacheckiego. Nie oznaczało to wcale, że Kordecki i starszyzna klasztoru zamierzali wpuścić załogę szwedzką w mury klasztoru. Przeciwnie, polityka Kordeckiego konsekwentnie zdążała do tego, by ochronić Jasną Górę przed wprowadzeniem obcej załogi. Zapobiec temu miało złożenie aktu i otrzymanie w zamian listu bezpieczeństwa (salva guardia). Jednocześnie Kordecki szukał pomocy dla klasztoru u króla Jana Kazimierza i polskich dowódców wojskowych.
Po podejściu wojsk szwedzkich pod Jasną Górę Kordecki, jak i większość zgromadzenia, zdecydował się na zbrojne przeciwstawienie się próbom wprowadzenia załogi szwedzkiej. Podczas oblężenia klasztoru (18 XI—26 XII) użył wszelkich sposobów, od wiernopoddańczych w tonie listów do króla szwedzkiego Karola Gustawa, uprzejmych pism do dowódców szwedzkich oraz sojusznika szwedzkiego Hieronima Radziejowskiego, poprzez przeciąganie pertraktacji aż po zbrojny opór, aby nie dopuścić obcej załogi w mury klasztoru. Narastający ruch powstańczy i zmiana szwedzkich planów militarnych spowodowały zwinięcie oblężenia.
Z inspiracji nuncjusza Vidoniego pierwsza powojenna kapituła w lutym 1657 r. obrała Kordeckiego na prowincjała. Jako prowincjał dokonał wizytacji klasztorów, starając się przywrócić zachwiany ład i karność zakonną. W r. 1660 został wybrany ponownie na prowincjała na okres następnych trzech lat. W kwietniu 1663 r. uczestniczył w kapitule generalnej w Thal na Węgrzech, wybrany na wikariusza generalnego, zrzekł się funkcji prowincjała.
W r. 1663 Kordecki objął obowiązki przeora na Jasnej Górze. Nadal bardzo starannie dbał o sprawy gospodarcze klasztoru. W r. 1665 ściągnął na siebie niechęć Jana Kazimierza, nie chciał bowiem zaangażować się po stronie dworu we wznieconej przez Jerzego Lubomirskiego wojnie domowej. Zajmując chwiejne stanowisko, przychylał się raczej do opozycjonistów. Tłumaczył się wprawdzie przed królem z zarzutów o sprzyjanie Lubomirskiemu, deklarował wierność i przywiązanie do Jana Kazimierza, ale podczas starcia między oddziałami królewskimi a wojskami Lubomirskiego u podnóża klasztoru (4 IV 1665) nie otworzył ognia z dział klasztornych do rokoszan i zamknął bramy fortecy przed rozproszonymi i uciekającymi po bitwie żołnierzami króla. Jan Kazimierz w wyniku tego osadził na Jasnej Górze własna załogę. W sierpniu 1666 r. Kordecki został wybrany na wikariusza prowincji, nadal będąc przeorem klasztoru jasnogórskiego. Ponownie wybrany na przeora w r. 1669, pozostał nim do śmierci. W tym czasie poświęcał wiele wysiłków, aby zakończyć budowę kaplicy św. Pawła na Jasnej Górze. W r. 1671 wybrany po raz trzeci na prowincjała, odbywał liczne podróże i wizytacje. W maju 1672 r. uczestniczył w zgromadzeniu generalnej kapituły zakonu na Węgrzech. Zmarł 20 III 1673 r. podczas wizytacji klasztoru w Wieruszowie. Pochowano go na Jasnej Górze; grobowiec nie zachował się.
Pełna analiza zachowanych źródeł wskazuje, że Kordecki nie był militarnym dowódcą obrony klasztoru. jego rola w rokowaniach i w podejmowaniu decyzji przez zgromadzenie zakonne była natomiast decydująca. Obrona klasztoru podniosła znaczenie Kordeckiego i zapewniła mu życzliwość dworu. Z inspiracji królowej Ludwiki Marii przystąpiono do sporządzenia opisu wydarzeń listopada i grudnia 1655 r. W r. 1657 w czasie pobytu dworu w klasztorze jasnogórskim rękopis został przedstawiony nuncjuszowi Piotrowi Vidoniemu i królowi. Następnie przesłano go papieżowi Aleksandrowi VII. Nie ustalono dotychczas, czy Kordecki oficjalnie figurował jako autor tej wersji, w której opracowaniu odegrał decydującą rolę. Książka sygnowana nazwiskiem Kordeckiego ukazała się drukiem w początkach 1658 r. pod tytułem: Nova Gigantomachia contra Sacram Imaginem Dei Parae Virginis a Sancto Luca depictam et in Monte Claro Częstochoviensi… per Suecos et alios haereticos excitata… a R.P. Fr. Augustino Kordecki… Nova Gigantomachia zapewniła trwałe miejsce w historii zarówno jej autorowi, jak i opisywanym wydarzeniom, których echa w społeczeństwie szlacheckim wybitnie wzrosły po ukazaniu się dzieła.
Opis Kordeckiego zawiera pewne nieścisłości w zestawieniu z rzeczywistym przebiegiem oblężenia i obrony. Pomniejsza rolę rokowań ze Szwedami, tuszuje, choć nie zataja, sprawę złożenia aktu poddańczego, zmienia ton listów pisanych do dowódców szwedzkich. Szczególnego rozgłosu nabrała sprawa listu z 21 listopada do gen. Burcharda Müllera, zamieszczonego w Nowej Gigantomachii w wersji różnej od oryginału odnalezionego w r. 1905 w Szwecji.
Przetwarzając nieco rzeczywistość, zgodnie z wymogami sytuacji w r. 1657, kiedy pertraktacje ze Szwedami mogłyby rzucić cień na dobre imię klasztoru, Kordecki ukazał zbieżność walki narodowej z obroną religii. Stąd wielkie znaczenie książki, wykraczające poza wiek XVII. W XIX w. znaczenie Nowej Gigantomachii umocniła entuzjastyczna wypowiedź Adama Mickiewicza w kursie literatury słowiańskiej. Wielokrotnie wydawana i tłumaczona (ostatni przedruk dziewiętnastowiecznego tłumaczenia, Londyn 1956), stała się też podstawą wielu literackich transpozycji opisu oblężenia klasztoru, z których najbardziej znane znajdują się w powieściach J.I. Kraszewskiego oraz H. Sienkiewicza, a nadto w popularnym widowisku ludowym J. Moersa z Poradowa (E. Bośniacka) pt. „Obrona Częstochowy”.
Kordecki w swojej działalności zakonnej wykazywał wielkie zdolności administracyjne i dużą umiejętność kierowania podległymi mu ludźmi. Podkreślano jego „rządność” i godną podziwu działalność gospodarczą. Zdobył sobie znaczny autorytet w zakonie, między innymi dzięki roztropności i zręczności w przeprowadzaniu spraw zakonnych; zalety te wspominał papież Aleksander VII w liście do nuncjusza. W konfliktach wewnątrz zakonu, w czasie najazdu szwedzkiego i wojny domowej, Kordecki prowadził elastyczną politykę, dążąc do tego, by nie stracić zaufania obu stron. Szczerze religijny, pełen zaufania w bezpośrednie działanie Opatrzności, nie wyrzekał się nigdy czynnego aktywnego stanowiska. Surowy dla siebie i otoczenia, przyczynił się do przywrócenia karności zakonnej w zgromadzeniu.
O powiązaniu tego mieszczańskiego syna z poglądami społeczeństwa szlacheckiego świadczy zarówno jego niechęć do wzmocnienia władzy centralnej instancji w zakonie, jak i jego neutralne stanowisko w czasie rokoszu Lubomirskiego. Nie odznaczał się zainteresowaniami intelektualnymi, był prostym zakonnikiem z wyraźną skłonnością do praktyki, toteż jego życie wypełniała nie tylko dewocja, ale i działalność, w której kierował się interesem wiary i zakonu. Postać Kordeckiego i jego zachowanie się w czasie najazdu szwedzkiego budziły gorące polemiki naukowe i publicystyczne. Większość sądów cechowała zdecydowana skrajność, od bezkrytycznych i apologetycznych aż po szkalujące nawet stanowiska.
Portrety w klasztorze na Jasnej Górze w Częstochowie (często reprodukowane); Nowy Korbut II, s. 390—392; Frąś L., Ks. Augustyn Kordecki, „Ateneum Kapłańskie”, t. 41—42: 1938 (i odb., reprod. portretu); Górka O., Legenda a rzeczywistość obrony Częstochowy w roku 1655, Warszawa 1957; Kersten A., Pierwszy opis obrony Jasnej Góry w 1655 r. Studia nad Nową Gigantomachią ks. Augustyna Kordeckiego, Warszawa 1959 (reprod. portretów, bibliografia); tenże, Sienkiewicz — „Potop” — historia, Warszawa 1966; O. Augustyn Kordecki według rękopisu niewydanego, na Jasnej Górze przechowywanego, wyd. L. Jungowski, Warszawa 1904; Archiwum Klasztoru Paulinów w Częstochowie na Jasnej Górze: rkps nr 77 (pierwsza wersja opracowania życiorysu — nekrolog), Catalogus Patrum et Fratrum, s. 429, Vita religiosa et finis felix A.R.P. Provincialis Augustini Kordecki, Liczne własnoręczne nory Kordeckiego oraz jego listy.
Źródło: Polski słownik biograficzny, Wrocław i in.: Ossolineum, 1968—1969, t. 14, s. 53—55.